×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

„Kradłem, żeby mieć na narkotyki”

Żeby kupić narkotyki kradł, zabierał z domu i sprzedawał za grosze wszystko, co się dało. O swoim życiu z narkotykami opowiedział Agacie Młynarskiej 15-letni Piotr. Bardzo szczerej i momentami trudnej rozmowie w studio "Świat się kręci" przysłuchiwała się mama nastolatka - Pani Liliana Buczek.

„Byłem normalnym chłopakiem” – rozpoczyna swoją opowieść Piotrek, który obecnie jest pacjentem ośrodka socjoterapii. Był grzeczny i spokojny. Przypadkowo poznany na podwórku kolega zachęcił go do spróbowania marihuany. Gdy ta przestała działać, rozpoczął od palenia, następnie wciągania dopalaczy. Konsekwencją wejścia w świat narkotyków było opuszczenie się w nauce, a finalnie kilkudniowe pobyty poza domem.

„Na początku przychodziłem do domu i starałem się tego nie pokazywać. Mama już wiedziała, że ćpam. Ale moi bracia tak samo popłynęli i weszli w ulicę”. Skutkiem zażywania dopalaczy były kolejno stany lękowe, finalnie zapaść. Początkowo pieniądze Piotr miał dzięki sprzedaży narkotyków, potem wynosił z domu i sprzedawał za bezcen rzeczy, kradł złoto u kolegów, włamywał się do piwnic, napadał na starsze kobiety, wyrywając im torebki. „Żałuję tego bardzo, że moja mama musiała patrzeć na to, jak się staczam. Jakbym mógł się teraz cofnąć w czasie – odmówiłbym tego pierwszego razu. Narkotyki to najgorsza rzecz na świecie” – pointuje skruszony nastolatek.

Piotr przyszedł do studia z mamą. Wielkiej odwagi, jak sama przyznaje wymagało pozostawienie syna w ośrodku terapeutycznym. Zrobiła to wbrew jego woli, podstępem, ale w przeświadczeniu, że ratuje mu życie. „O stanie syna dowiedziałam się bardzo późno, w zasadzie powiedziały mi o tym córki. Ja bardzo długo to wypierałam” – przyznaje pani Liliana.

Matka ze szczerością opowiada o stanie chłopca – „był agresywny, potrafił się wyłączyć zupełnie. Był nadpobudliwy, agresywny, przeklinał, kopał w drzwi. Syn jednak nie chciał mnie słuchać, po prostu było już za późno na rozmowę.” Wyjątkowo wzruszająco wybrzmiewają w ustach Pani Liliany słowa, że kiedy zostawiała Piotrka w ośrodku zamiast serca miała lód, ale wiedziała, że mimo całej sytuacji, jego łez i gorzkich słów, których do dziś nie może zapomnieć – właśnie w ten sposób uratowała synowi życie. Teraz jak patrzy na niego widzi, że to nie jest to samo dziecko. Terapia, ale także postawa syna sprawiły, że widzi postępy.

Uczestnicząca w cyklu rozmów "I nie wódź nas na dopalenie" dyrektor ośrodka socjoterapii w Cholewiance – Dorota Tkaczyk podkreśla: „Doświadczenie moje mówi, że rodzice bardzo często posługują się testami na obecność narkotyków w organizmie, tutaj wynik pozytywny nie jest tym efektem jakiego byśmy oczekiwali. Bo najczęściej rozmowa zaczyna się i kończy na teście. Rodzice przybierają taką postawę mówiąc żartobliwie porucznik Kolombo pomieszanego z Jamesem Bondem. Stają się policjantami, prowadzącymi dochodzenie. Taka metoda nie jest skuteczna. Jeśli nie będziemy z dzieckiem rozmawiali, a przyjmowali rolę policjanta to nic nie uda nam się wskórać, nie osiągniemy żadnych efektów.”

„Odnieśliście wielki sukces. Razem jesteście tutaj dzisiaj” – podsumowała Agata Młynarska. Całej rozmowie przysłuchiwała się młodzież gimnazjalna, która potwierdza że rodzice prowadzą z nimi rozmowy dotyczące zażywania dopalaczy, otwarcie ostrzegając o zagrożeniach.

13.10.2015
Zobacz także
  • Pokolenie dopalaczy
  • Używanie „dopalaczy”
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta