Przedstawiciele młodzieżowej subkultury gotyckiej są bardziej od swoich rówieśników narażeni na depresję - informuje pismo „Lancet Psychiatry”.
Uczestniczki "Whitby Goth Weekend" w Wielkiej Brytanii. Fot. Bryan Ledgard / flickr.com
Subkultura gotycka powstała na przełomie lat 70. i 80. XX wieku z ruchu post punk. „Goci” zwykle ubierają się staromodnie i na czarno, stosują ciemny makijaż i słuchają muzyki „gotyckiej” (a także death rocka, neofolku czy muzyki industrialnej). Subkultura ta jest postrzegana jako mroczna i często niezrozumiała dla osób z zewnątrz.
Brytyjskie badania, w których wzięło udział 3694 piętnastolatków z okolic Bristolu wskazują, że młodzi ludzie określający się jako „Goci” mogą być szczególnie zagrożeni depresją i samookaleczaniem – tym bardziej, im bardziej sami identyfikują się z tą subkulturą.
Choć większość nastoletnich „gotów” nie ma tego rodzaju problemów, część może potrzebować dodatkowego wsparcia, wykazując objawy depresji przed 15. rokiem życia i mając problemy z prześladowaniem ze strony rówieśników. Naukowcy nie potrafią w pełni wyjaśnić tego powiązania, jednak sugerują, że pewną rolę może odgrywać tendencja do dystansowania się wobec społeczeństwa. Dr Rebecca Pearson z University of Bristol przypuszcza, że „gotycki” sposób na życie może przyciągać jednostki skłonne do depresji.
Naukowcy zastrzegają, że rodzice nie powinni próbować odwieść swoich dzieci od przynależności do grupy „gotów”, ponieważ posiadanie przyjaciół oraz identyfikacja ze społecznością mogą chronić je przed depresją. Proponują natomiast zachowanie czujności oraz szczerą rozmowę z dziećmi.