, mp.pl Od stycznia przyszłego roku leczenie będzie lepiej wyceniane – zapewnia prezes AOTMiT Wojciech Matusewicz. Jednak – jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna” – niedofinansowanie to tylko początek długiej listy problemów psychiatrii dziecięcej.
fot. Mikołaj Kuras / Agencja Gazeta
„W 2016 r. ma być o 20 proc. więcej pieniędzy. To kropla w morzu potrzeb” – komentuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Jak pisze dziennik, urzędnicy przyznają, że psychiatria dziecięca jest niedofinansowana, a szpitale otrzymują mniej pieniędzy, niż wynoszą ich realne koszty. Z analiz Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) wynika, że luka finansowa wynosi nawet 20 proc.
Jak zauważył niedawno na portalu mp.pl Ireneusz Jelonek, konsultant wojewódzki w dziedzinie psychiatrii dziecięcej w województwie śląskim, niska wycena świadczeń wiąże się z niewielkim zainteresowaniem menedżerów tworzeniem nowych ośrodków psychiatrycznych dla dzieci, jak również słabym zainteresowaniem specjalizacją.
AOTMiT pracuje nad nową wyceną, która ma obowiązywać od przyszłego roku, i kończy właśnie etap analityczny. Dyrektorzy spowiadają się ze wszystkiego: ile kosztują ich leki, personel medyczny, gaz i prąd oraz posiłki. Liczony jest też czas pracy lekarzy oraz pielęgniarek. – Od stycznia przyszłego roku leczenie będzie lepiej wyceniane – zapewnia prezes AOTMiT Wojciech Matusewicz.
Niedofinansowanie to tylko początek długiej listy problemów. Rzecznik praw dziecka Marek Michalak zwraca uwagę na niedostateczny nadzór i nieprzestrzeganie praw dziecka na niektórych oddziałach psychiatrycznych. Brakuje także specjalistów. Obecnie jest ich ponad 300, choć z założeń Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego wynika, że powinno ich być 400, a zgodnie z wytycznymi WHO – nawet 700.
– Są województwa, gdzie pracuje po 2-3 psychiatrów dziecięcych, a to bezpośrednio przekłada się na liczbę ośrodków – poradni, oddziałów dziennych, czy oddziałów ostrodyżurowych – mówił portalowi mp.pl Ireneusz Jelonek. – W przypadku oddziałów całodobowych mamy znacznie więcej pacjentów niż zakontraktowanych miejsc.
