×
COVID-19: wiarygodne źródło wiedzy

Jak nie walczyć z dopalaczami

Małgorzata Solecka
Kurier MP

Wyprodukowany chałupniczą metodą spot za nieco ponad 3 tysiące złotych – przeciw potężnemu biznesowi narkotykowemu?

Kadr ze spotu GIS. Fot. youtube.pl

Tydzień temu, w sobotę, dziennikarze nie chcieli odpuścić ministrowi zdrowia i dopytywali, jaki rząd ma pomysł na walkę z dopalaczami. „Oddalam to pytanie” – stwierdził prof. Marian Zembala. W czwartek przeprosił za niezręczność. Jak widać, urzędnikom oddalanie pytań dziennikarzy się spodobało, czemu dali wyraz w nakręconym ad hoc spocie, który ma przekonać młodych Polaków, by nie brali dopalaczy.

I mnie spot przekonał ostatecznie. Do tego mianowicie, że Główny Inspektorat Sanitarny to instytucja, która kiepsko rozumie otaczającą rzeczywistość. Miałam takie podejrzenia już kilka razy, przy okazji różnych tematów związanych ze szczepieniami ochronnymi. A teraz to. Spot, anchałupniczą, za nieco ponad 3 tysiące złotych – przeciw potężnemu biznesowi narkotykowemu?

Rzecz się dzieje przy trzepaku przy którym rozmawiają (?) chłopak i dziewczyna. Wiek – gimnazjum, wczesne liceum. Już te didaskalia pokazują, jak kiepski ogląd spraw mieli urzędnicy, piszący bądź akceptujący scenariusz. Trzepak? W XXI wieku? Boli... Idźmy jednak dalej. Mężczyzna, pojawiający się znienacka, w bluzie z kapturem i niepozwalającymi na identyfikację okularami słonecznymi zadaje pytanie, czy chcą kupić „jakiś fajny towar”. Starszy chłopak to mistrz ciętej riposty: „Powaliło cię? Oddalam to pytanie”.

Ha, ha, ha. - Taki młody, a taki zorientowany i na bieżąco w polityce - mrugają do widza autorzy spotu. – Nie bierzcie dopalaczy, a też będziecie tacy bystrzy.

Ale dalej jest jeszcze lepiej. Gdzieś na horyzoncie widać wóz policyjny. Dilera jednak chyba totalnie obezwładniła cięta riposta, bo stoi przez kilkanaście cennych sekund i nie kontaktuje, że mógłby zwiać. A gdy policjanci podchodzą, by go aresztować, nawet się nie szarpie. Zamroczony intelektem adwersarza, jak nic.

Aż szkoda, że nie doczekał końcówki tej jakże realistycznej sytuacji. - Pewnie pójdzie siedzieć - mówi Ten, Który Pokonał Dilera. - Sorry, taki mamy klimat – rzuca puentę jego towarzyszka (młodsza, a jednak też nieźle zorientowana w ministerialnych bon motach).

Boli. Niby 3 tysiące złotych to nie pieniądz, gdy się patrzy na inne przykłady marnotrawstwa, to cóż to jest... Ale chyba właśnie dlatego ten spot podnosi ciśnienie i chęć pokazania 25 października, że nie ma zgody na takie państwo. Kto wymyślił, że z gangreną dopalaczy można walczyć „po taniości”?

Niestety, wszystko wskazuje, że w sprawie kręcenia filmów administracja państwowa nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Walkę dopalaczom postanowił już wytoczyć wojewoda warmińsko-mazurski. Spot toporny, gałki oczne bolą i mózg się buntuje – ale i tak jest to dzieło lepsze, niż GIS-owski gniot, który z pewnością zapisze się w annałach kampanii społecznych, a potomni będą go oglądać ku przestrodze. Niektórzy internauci twierdzą, że właśnie dlatego będzie skuteczny: jest aż tak zły, że zapada w pamięć.

Ale jeśli tak ma wyglądać odpowiedź na pytanie, co państwo zamierza zrobić, by walczyć z dopalaczami, to myślę że lepiej tego pytania nie zadawać.

Kadr ze spotu GIS. Fot. youtube.pl

17.07.2015
Zobacz także
  • Dopalacze szkodzą. Również rządowi
  • Kolejne zatrzymania w związku z dopalaczami
Doradca Medyczny
  • Czy mój problem wymaga pilnej interwencji lekarskiej?
  • Czy i kiedy powinienem zgłosić się do lekarza?
  • Dokąd mam się udać?
+48

w dni powszednie od 8.00 do 18.00
Cena konsultacji 29 zł

Zaprenumeruj newsletter

Na podany adres wysłaliśmy wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Dziękujemy.

Ten adres email jest juz zapisany w naszej bazie, prosimy podać inny adres email.

Na ten adres email wysłaliśmy już wiadomość z linkiem aktywacyjnym, dziękujemy.

Wystąpił błąd, przepraszamy. Prosimy wypełnić formularz ponownie. W razie problemów prosimy o kontakt.

Jeżeli chcesz otrzymywać lokalne informacje zdrowotne podaj kod pocztowy

Nie, dziękuję.
Poradnik świadomego pacjenta